W nowych sutankach wybiegli na środek osiedla. Po zbiórkach… zwykle coś kręcą.
Dla kogoś to będzie pływanie w morzu na ogromnej fali. A dla kogoś innego niepozorny spacer po lesie.
Trwa najważniejsze wydarzenie koszykarskie roku. Finał najlepszej ligi świata – NBA.
„Święci” grają w barwach Maryi. A kibicuje im papież.
Najdroższym piłkarzem świata już nie jest Cristiano Ronaldo.
Pobudka przed wschodem słońca. I potem 200 km kręcenia. Gdzie? W nieznane. Jak? Pod górkę i w deszczu. Po co? W intencji pokoju na świecie.
Wpatrzeni są w Maryję i Messiego. Ale nie mylą pojęć. Matka Boże jest wzorem, a supersnajper Barcy tylko idolem.
Co wspólnego mają „Zimowy pejzaż z łyżwiarzami i pułapką na ptaki” Pietera Bruegla z zimowymi igrzyskami w Soczi?
Czternaście dni mocno pod górkę. Blisko dwa tysiące kilometrów na rowerach. Codziennie 130 kilometrów bliżej celu.