Jasne postawienie sprawy
Poznałam chłopaka i zaczęliśmy ze sobą pisać. Jesteśmy sobą zachwyceni. Oboje wierzący, on twierdzi, że to Bóg poznał nas ze sobą. Wydawałoby się- idealna para. Wychwala mnie, piszemy ze sobą godzinami. Przestałam się spotykać ze znajomymi, siedzę w domu i piszemy. Ale chociaż gadamy o wszystkim, chociaż się spotkaliśmy kilka razy, to żadne wyznanie z jego strony nie padło i już prawie wcale się nie spotykamy. Trochę mnie to niepokoi. Bo on nie chce, bym gdzieś wychodziła, bym się spotykała z koleżankami. Prawi mi komplementy, ale z drugiej strony na pytania często nie odpowiada. Mam chwile, że chcę to urwać
16-latka