Najpierw były żmudne lekcje łaciny, a potem pierwsze zauroczenie liturgią. Poznajemy historie czterech ministrantów, dziś ordynariuszy polskich diecezji.
Choć w 2013 roku nie odbywają się mistrzostwa świata w piłce nożnej, a od Euro minęło już półtora roku, są rozgrywki, które przynoszą wiele emocji zarówno na boisku, jak i na trybunach. Mowa o ministranckich mistrzostwach Polski w piłce nożnej.
Zanim zaczęli rapować: „Miłość jest lekarstwem na zło tego świata”, grali w ping-ponga i... patroszyli ryby na Mazurach.
Na rekolekcjach, a zwłaszcza na rekolekcjach w Paradyżu, możemy przeżyć takie "łał". Tylko to od Nas zależy, czy naprawdę tego chcemy.
W każdą niedzielę przy ołtarzu, obok siebie służą ojcowie z synami.
W niedzielę służą w... garniturach. I mają ministrancki zarząd.
O zawodach ze strażakami, próbach zachowania pełnej powagi w kościele i ministranckich zaszczytach opowiada aktor Radosław Pazura.
Cztery godziny dziennie. Przez siedem dni w tygodniu, przez dwanaście miesięcy. I tak przez całe życie.
Sianko na stół wigilijny, kreda, kadzidło, woda święcona, modlitwa za chorego… Cokolwiek dzieje się w parafii czy diecezji, można na nich polegać.
Ministranckie wędrówki po Karkonoszach i lekcje rozumienia Mszy św. wspomina aktor Arkadiusz Janiczek.