...jak te balony. To z dumy. Tak mnie rozpiera. Już dawno nie byłam tak zadowolona. Dlaczego?
Drogi Mędrcze Dyżurny! Dzień po mojej pierwszej spowiedzi czułam się wniebowzięta. Było mi bardzo lekko na duszy i przez cały dzień byłam bardzo szczęśliwa. Teraz wszystkie dni po moich spowiedziach są takie same i nie czuję tego co czułam wtedy. Czy to znaczy, że źle się spowiadam? Co było powodem tamtego pięknego uczucia? Dominika
Moja przyjaciółka zaczęła mnie dziwnie traktować, co mnie bardzo martwi, bo znamy się już sporo lat. Cały czas się kłócimy, ona rzekomo nie ma dla mnie czasu. Przerwy spędza w towarzystwie 3-4 innych dziewczyn, a mnie lekceważy. Czy mam zakończyć naszą przyjaźń? 12-latka!
Czuję się ciągle smutny i nie chce mi się żyć. A wszystko przez to, że jestem gruby i noszę okulary. Nikt mnie z tego powodu nie lubi. Chłopcy mają swoje sprawy, a ja sam, nikt do mnie nie zagada. Chyba nigdy nie będę miał dziewczyny, bo która by takiego chciała. Co ja mogę zrobić? 13-latek
Nie czuję swojej wartości. W towrzystwie boję się powiedzieć swoje zdanie. Rozmawiam tylko z tymi chłopakami, na których mi nie zależy. Wobec tych ważnych dla mnie- milczę. Mam tak od dawna. Nieśmiała
Już niedługo będę wybierała profil w liceum. Zawsze byłam przekonana, że to będzie biologiczno- chemiczny. Większość znajomych tam pójdzie. Ale nagle zaczynam myśleć, czy nie wybrać jednak matematyczno- fizycznego. Tam jest mój brat, bardzo zadowolony. Poza tym zauważyłam, że rozwiązywane zadań sprawia mi o wiele większą frajdę niż wkuwanie definicji. Myślę, że po studiach informatycznych będę miała ciekawe możliwości. Zastanawiam się też nad grafiką komputerową. Co Pani o tym sądzi? Gimnazjalistka
Mama ma bardzo dużo obowiązków, ale z własnego wyboru. Nie nauczyła mnie gotować, prać, piec, nawet nie che mojej pomocy. Mówi, ze jest męczennicą. Jednocześnie nie szanuje moich chwil modlitwy, nie mam pokoju, chcę pomóc.... Córka
Może wielu z Was uśmiechnęło się, czytając na okładce słowa: „Rodzino, wracaj na drzewo”. Można się śmiać oczywiście, ale rzecz jest bardzo poważna. Dlaczego? Zacznijmy od początku, czyli od pierwszej niedzieli Adwentu. Wtedy większość z Was, czytelników tego tekstu, zaczęła chodzić na Roraty „małogościowe” pod hasłem „Będziesz czytał Biblię codziennie”. I wielu pewnie nie opuściło jeszcze dotąd ani jednego dnia. I bardzo dobrze.
Bardzo nad sobą pracuję, eliminuję jak mogę różne grzechy, złe skłonności. Niestety, mam problem z przebaczaniem. Proszę o jakieś wskazówki, by nad tym zapanować. Nastolatka