Rozmowa z ojcem Sewerynem Lubeckim OFM. Ojciec Seweryn Lubecki jest franciszkaninem. Prowadzi w Betlejem dom dla pielgrzymów.
Był bezdomny. Nie miał nikogo. Tylko pielęgniarka, trzymała go za rękę. Szeptem odmawiała Litanię za konających. Wiedziała, że to mogą być jego ostatnie chwile życia. W czasie modlitwy zmarł.
Gdyby ludzie wiedzieli, jak ważna jest Eucharystia, staliby w długich kolejkach, by spotkać się z Chrystusem. Już kiedyś podobnym zdaniem zaczynałam moje pisanie do Was. Wtedy opowiadałam o św. Teresie od Dzieciątka Jezus, która nad życie kochała Jezusa i bardzo za Nim tęskniła.
Przylecieli samolotem. Uciekli przed wojną. W Polsce zaczynają życie od początku.
Milenka płacze, kiedy mama schodzi do pralni. Schody prowadzące w dół budzą jedno skojarzenie – schron, naloty, spadające z hukiem bomby.
Arabski kierowca prowadzi autobus linii nr 75 z centrum Jerozolimy na Górę Oliwną. Wie, gdzie należy wysiąść, by trafić do domu prowadzonego przez polskie siostry.
Maszyny parowe, pociągi, samochody, lodówki, elektryczność, a nawet spłuczka – to wynalazki dziewiętnastego stulecia. 100 lat temu świat zaczął pędzić i nie zatrzymuje się do dziś.
O miłości do sportu, rodzinie i braku hamulców w motorze opowiada Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski w speedwayu Maciej Janowski