Bedford w Australii
Co łączy prezydenta Ignacego Mościckiego, premiera Tadeusza Mazowieckiego, błogosławionego ojca Honorata Koźmińskiego i podróżnika Tony Halika? Wszyscy chodzili do tej samej szkoły – najstarszej szkoły w Polsce.
Ogarnia mnie panika. Popadam w psychozę. Jestem cudownie zestresowana myślą, że muszę zacząć wszystko od nowa. Nauką się w ogóle nie przejmuję, lecz ludźmi. Nie umiem zawierać nowych znajomości i boję się, że nikt mnie nie polubi. Najbardziej się obawiam wycieczki integracyjnej. 16-latka
W kościele zakładają białe, lektorskie alby. A po służbie... grają w teatrze, na 14-metrowej planszy lub przy stoliku z zielonym suknem.
Chrześcijanie dla lwów! - krzyczał oszalały tłum w rzymskim amfi teatrze, bawiąc się oglądaniem śmierci męczenników. Dziś jest podobnie, tylko lwy są inne.
Prowadzi bloga, pisze książki, kocha teatr, uczy polskiego. Jest zakonnicą, żywym dowodem na to, że Pan Bóg ma poczucie humoru.
Myślę o byciu polonistką, nauczycielką języka polskiego, nawet z powodzeniem opanowałam raz młodszą klasę. Jednocześnie ciągnie mnie do teatru. Ale nie wiem, czy jestem w stanie to udźwignąć.
W tej szkole nie ma korytarzy, ale są krzywe lustra. W szafie można znaleźć śniadanie dla całej klasy. A na lekcję wzywa gong.
Czego nauczyli się w szkole, niekoniecznie na lekcjach? Zapytaliśmy o to osoby znane z ekranu.
- Tato, masz dzisiaj takie małe zebranie rodziców w szkole. – Co to znaczy małe? – No, ja, ty, wychowawczyni i dyrektor...