Jules Girardet (1856–1938), „Wyjazd w podróż poślubną”, około 1905
Choruję od kilku lat. Nie jest to coś bardzo poważnego, ale dokuczliwe bóle. Jestem pod opieką lekarzy. Ostatnio zaczęłam mój ból ofiarować za tych, którzy błądzą. Może chociaż jedenu człowiekowi pomogę? Nastolatka
Piotr był jak skała. Twardziel. Zapalczywy i impulsywny. Krew w nim wrzała. Na nim, jak na filarze, Jezus oparł swój Kościół.
Od jakiegoś czasu dręczy mnie pewne pytanie. Otóż zastanawiam się, czy całowanie to grzech. A jeśli nie, to gdzie jest ta „magiczna granica”, po której przekroczeniu obrażamy Boga?
Ta dziewczyna, która na obrazie przytula się do krzyża, to córka króla Węgier, przyszła księżna Turyngii – no po prostu wielka figura.
Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił (Mk 1, 35) Nie masz kiedy się modlić? Zrób jak Jezus – wstań, gdy jeszcze jest ciemno.