Pierwszy raz spiłem się w podstawówce. Waliłem głową w skrzynkę na listy i nie czułem bólu. Spodobało mi się. Potem przyszło palenie trawy, wąchanie kleju. Pogrążyłem się totalnie.
Gąsienice, pancerz i działo. To jednak nie czołg. To zwykła armata, tyle że samobieżna.
Szczęk oręża, krzyki rannych, tętent kopyt i gwar biesiady. Dźwięki znane każdemu rycerzowi.
27 grudnia 1918 roku w Poznaniu wybuchło powstanie.