Kończę w tym roku gimnazjum i coraz bardziej dokucza mi samotność. Moje kilka koleżanek daleko mieszka. Mam wspaniałą rodzinę i myślę, to jest wystarczająco piękny dar. A jednak brakuje mi przyjaciół i śmiałości. Samotna
W całym kosmosie, i tym małym, czyli na poziomie atomów, i w tym ogromnym, czyli na poziomie galaktyk, działają te same prawa fizyki. I dokładnie te same siły. Te same, ale nie tak samo.
Dają swój czas, swoje talenty, swoje życie. Innym.
Rzucają ringo z niepełnosprawnymi. Zimą zbierają żywność. A wiosną sprzedają słodkie serca z piernika.
Mają wielkie serca. To widać nie tylko na ich czarnych koszulkach.
Strzelił zwycięską bramkę dla Hiszpanii. Teraz pójdzie na pielgrzymkę.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. (ŁK 6,26) Wszyscy chwalą takiego, który chwali każdego. Taki jest do niczego.
Mam nadwagę i jest mi z tym źle. Nie chcę się odchudzać jak typowa nastolatka, nie udało mi się to nigdy. Jednak czuję, że moje łakomstwo jest na granicy grzechu. Czy można ten porblem rozwiązać tak, by to nie była próżność? Gimnazjalistka
Gustave Moreau, 1826-1898, „Salome tańcząca przed Herodem” (1876)
Sądy z sondy