Co miesiąc układają kostkę Rubika – kto szybciej. Co tydzień strzelają gole – kto więcej. Codziennie przyjaźnią się ze św. Tarsycjuszem – kto mocniej.
Dopiero co chodzili do szkoły podstawowej. Gdy nagle eksplodował… ich talent.
Kilkanaście tysięcy osób obejrzało w niedzielę pierwszy publiczny pokaz zamykania dachu Stadionu Narodowego w Warszawie. Przez 15 minut membrana z tworzywa, przesuwając się na konstrukcji z lin stalowych, zamieniła stadion w ogromną, krytą halę.
Piłka zaserwowana przez Wilfredo Leona pędzi z prędkością 138 km/h. W innych sportach są jeszcze szybsze „pociski”.
Kilometry torów, tysiące lampek, setki ludzików, mknące autostradami ciężarówki i dudniące pociągi. To największa sterowana komputerem makieta świata.
W historii futbolu numer "10" zawsze kojarzył się z najlepszymi. Grali z nim m.in. Diego Maradona, Pele, Michel Platini i Zinedine Zidane.
„Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – ministranci z Zebrzydowic poznają tę muszkieterską zasadę na… lodowisku. I mówią o sobie „Biała Armia”.
Spartańskie kobiety, żegnając mężów idących na wojnę, wręczały im tarczę. Mężczyźni wracali jako zwycięzcy z tarczą w ręku, a gdy polegli, przynoszono ich na tarczy.
Od dziesięciu lat strzela dla Niemiec gola za golem. Potem z radości wywija salta. Na boisku… nie kłamie.