Owce wróciły przed zimą z górskiej hali do domu. Czuwał nad nimi baca, a pomagali mu juhasi.
Przepisali całą Ewangelię według św. Marka. Ich maskotkami bawią się dzieci w Ruandzie. Za beatyfikację Jana Pawła II podziękują... na górskim szlaku.
Pętla na trasie trzech diecezji. Dalej, promem przez Odrę. I górska czasówka na Górze św. Anny. Na rekolekcjach bez roweru ani rusz.
Drapacze chmur – tak czasem nazywa się wieżowce. Budynek, który widać na zdjęciu, drapie chmury wędrujące nad pasmem Andów. Ale do górskich szczytów mu jeszcze daleko.
Młody, wysportowany, z fajką w zębach, oparty o czekan, tak jakby przystanął na chwilę, wracając z górskiej wycieczki.
Ciągną sanie z górki i pod górkę. Tak przez... 1000 kilometrów. Ze swoim przewodnikiem psy znają się jak łyse konie
Sportowca, poetę i aktora zapytaliśmy o zmagania ze słabościami w pracy.
Dawno dawno temu, gdy nasza piłkarska reprezentacja budziła respekt wśród rywali, na stadionie Wembley zdarzył się niesamowity remis. Jak dawno? Dokładnie 40 lat temu.
Z jednej strony łagodne fale Morza Czarnego, z drugiej ostre stoki gór Kaukazu. A w środku najlepsi z najlepszych.
Ani duszący pył, ani piekielny żar nie przestraszyły nowojorskich strażaków i policjantów przed wejściem do płonących wieżowców World Trade Center. Tam ludzie czekali na pomoc.