Spowiadał nieraz kilkanaście godzin dziennie. Pocieszał, radził, ale i upominał, a czasem nawet odmawiał rozgrzeszenia.
Nie w zakrystii, w konfesjonale, ale znacznie wyżej. Najczęściej mieszkają w wieżach kościelnych.
Ty też przejrzałbyś na oczy, gdybyś się obmył z błota. Sadzawka nazywa się „konfesjonał”.
Nawrócenia w konfesjonale - nie tylko parafian z Ars. Siódma wskazówka - SPOWIEDŹ