Wyznania odrzuconej
Od jakiegoś czasu dziewczyny z mojej klasy się ode mnie odsuwały. Próbowałam nawiązywać z nimi rozmowę, ale często odpowiadały tylko jednym, krótkim słowem, nie podtrzymując rozmowy. Kiedyś pisały liściki typu: "Nie chodź za nami, męczy nas to", a raz podczas pracy na lekcji chciałam być z nimi w grupie, ale zrobiły głosowanie i większość osób mnie nie chciała. Kolejny cios prosto w serce. Wiele razy płakałam przez ich numery, nawet rodzicom powiedziałam, jak bardzo cierpię. Mój tata chciał iść z tym do wychowawczyni, ale powiedziałam, że to nie jej wina. Mam nadzieję, że mi Pani pomoże.
12-latka