Chciałabym z kolegą pracować jako wolontariuszka w domu małego dziecka. Nie wiem, jak to załatwiać, tym bardziej, że mam dopiero 14 lat. Kolega jest trochę starszy. Zazdzwoniliśmy i powiedziano nam, że trzeba być pełnoletnim... Gimnazjalistka
Jesteśmy coraz starsze, mamy jasne zasady i bardzo byśmy chciały pomagać, szczególnie małym dzieciom, najlepiej z domów dziecka. Nie mamy pojęcia, jak to zrobić, gdzie się zgłosić. 14-latki
Jest zuchem i chce dzielić się z innymi swoimi zabawkami.
Znaleźli ją na targu. Małą, bezdomną dziewczynkę. Zaopiekowali się, dali dom, otwarli serce. Tu troszczą się o wszystkie dzieci. Nawet o te, których nie znają.
Ma cztery lata, mieszka w Strzegomiu i zorganizował akcję dobroczynną.
Jestem wściekła. Moi rodzice robią mi na złość. Przynajmniej ja to tak odbieram. Zabrali mi komórkę, bo przekroczyłam abonament! A ja bez komórki nie wytrzymam. Pokrzywdzona
Jenita Jeyarajah zobaczyła potężną falę tsunami kilka sekund przed katastrofą. Razem z młodszą siostrą zdążyły wdrapać się na betonowy słup. Siostra trzymała w ramionach synka Jenity, kilkumiesięcznego Abilassa. Gdy fala dotarła do ich chaty, słup złamał się niczym zapałka.
Kiedy urodziło się ósme dziecko, w domu było już za ciasno na kolejne łóżko. – Panie Boże, co teraz będzie? – modlili się rodzice. W odpowiedzi dostali nowy dom.