Bez humoru
Lilka chodzi jak struta od wczoraj. Niechętnie spogląda na siostrę, na koleżanki i kolegów. Daria starała się z nią pogadać, ale koleżanka ją odtrąciła, w końcu usiadła pod brzozą, czyli w naszej leśnej kaplicy i wszyscy zostawili ją w spokoju. Niestety, zły humor Lilki udzielił się wszystkim. Nawet pełne iskrzenia spojrzenia, które od kilku dni wymieniają Basia i Przemek ustały. Oboje są jacyś niemrawi. Agar leży z łbem na łapach, ja wyciszam radosnego Trampka, na którego Ramon zaczął wręcz warczeć. Zwarzone humory młodych zauważyła w końcu Pani Bożena