Jedli kolację, kiedy pod dom podjechali uzbrojeni bandyci. Kazali klerykom położyć się na podłogę, twarzą do ziemi. Deptali po nich. Robert dostał pierwszą kulę w brzuch. Drugą – w płuco. Była śmiertelna.
W 1979 roku prezydent rozkazał zabić stu licealistów, bo... protestowali przeciw szkolnym mundurkom.