Dlaczego warto być w górach wcześnie rano? Bo wtedy najłatwiej o spotkanie z najbardziej charakterystycznym czworonożnym mieszkańcem tatrzańskich turni.
Chochołowska, Kościeliska Roztoki - na spacer. Kasprowy, Giewont, Czerwone Wierchy - na rozgrzewkę. Orla Perć, Rysy, Świnica - na deser. Tylko leniwi podziwiają widoki z Krupówek.
Na szczycie Kasprowego Wierchu 20 centymetrów śniegu.
„Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”… No i sprawdziło się słynne przysłowie.
26 lutego 1936 roku otwarto pierwszy odcinek kolej linowej na Kasprowy Wierch. Wagoniki, choć już zupełnie inne, do dziś wożą turystów.
Po linie w góry
Słodki miś czy niebezpieczny drapieżnik? Łagodny czy groźny? Jaki jest naprawdę?