Przed balem gimnazjalnym
Nie mogę tańczyć poloneza z kolegą, na którego zaproszenie odpowiedziałam pozytywnie. Zaraz tego pożałowałam. Dziś była próba. Kiedy pani wymieniła jego i moje nazwisko, ktoś zarechotał. Mam tego dość. Jest już niemało par, gdzie z różnych powodów nastąpiły zmiany. Ja chyba też mu powiem, że z nim nie tańczę. Trudno, może będzie bardzo zawiedziony, ale ja już naprawdę nie mogę. Myślałam też, żeby nie pójść w ogóle na ten bal, ale już zapłacone, więc odpada.
3-klasistka