Świętość to radość
Michasia zeszła do nas z bardzo smętną miną. Koleżanki bardzo jej dokuczyły, przyjaciółka zawiodła, czuła się, delikatnie mówiąc, okropnie. Paulina wspominała podobne zdarzenia ze swojego życia, szczególnie w podstawówce. Było to jakieś pocieszenie. Tym bardziej, gdy okazało się, że nawet kilka razy pokłóciła się strasznie z Jadzią, najlepszą przyjaciółką.