Ośrodek dla Niepełnosprawnych "Najświętsze Serce Jezusa"
Przyjaciel to troskliwy ogrodnik w ogrodzie moich nastrojów.
Od dawna czuję, że chciałabym pomagać. Nie tylko dawać drobne, nie tylko się modlić, chociaż wiem, że modlitwa to nie "tylko". Zmęczyło mnie już troszeczkę słuchanie, że mam jeszcze czas, żebym na razie się modliła.
Szkoła, języki, zajęcia sportowe, zadania domowe. Jak w tej gonitwie znaleźć czas tylko dla siebie?
Zabierają dzwonek, skarbonkę i ruszają... trzy kroki przed księdzem. Tak jak herold przed królem.