Był prawą ręką szefa, dobrze zarabiał i... zwolnił się.
W modlitwie ,,Ojcze nasz” mówimy: ,,I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Czy to znaczy, że my, ludzie, dajemy siebie jako przykład Panu Bogu? Julka
Ciężko jest mi wyobrazić sobie Boga. A bez tego ciężko jest mi się do Niego zwracać. Jeżeli z kimś rozmawiam, to widzę Go, wiem gdzie on jest. A modlitwa to przecież rozmowa. A ja nie wiem, do kogo mówię. Tak samo podczas Namiotu Spotkania. Podstawowym punktem jest uświadomić sobie, że Bóg będzie do mnie mówił. A ja nie potrafię. Dociekliwa
Pomagają w parafii, zostają ministrantami miesiąca czy całego roku. Słuchają nawet dyrektora opery. Ambitna grupa.
Koleżanki żyją tylko sprawami chłopaków i obgadywaniem. Od bierzmowania chcę się zmienić. Mówią, że jestem drętwa, bo nie lubię imprez z alkoholem, bo przyznaję się do modlitwy. Nie rozumiem takiego podejścia do Boga, do życia... Gimnazjalistka
Wciąż analizuję siebie. Chcę, by moja wiara była głęboka, pełna modlitwy, ale boję się, by to przesycenie modlitwą nie było za duże, nie doszło do przesady. Tyle ludzi mnie denerwuje. Tak bym chciała, by spłynął na mnie spokój... Licealistka
Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga (Mt 22, 21) Oddaj cezarowi, co jego – ale nie myl tego z tym, co należy do Boga.
Panie, Ty mnie nigdy nie opuściłeś