Rozświetlone świąteczną iluminacją Betlejem pachnie… kebabem. Świętowanie Bożego Narodzenia zaczyna się w południe.
O powiadała mi kiedyś znana śpiewaczka operowa, pani Alicja Węgorzewska, że okradziono ją w… Betlejem. To było jeszcze wtedy, gdy do miasta Pana Jezusa na święta Bożego Narodzenia przyjeżdżały tłumy pielgrzymów. Pani Węgorzewska na pasterce przed kaplicą Narodzenia miała zaszczyt – jak wspominała – zaśpiewać polskie kolędy. Przeżycie niesamowite – można to sobie wyobrazić. Ale zdarzyło się też wtedy coś bardzo nieprzyjemnego.
Papież dostał jasną odpowiedź: właśnie na tym wzgórzu powstanie kościół poświęcony Matce Bożej.
2 stycznia 2016r. kościół św. Marcina w Kępnie zamienił się w prawdziwe Betlejem, w którym powstała prawdziwa szopka. Stało się to za sprawą Przedszkolaków i Personelu z Przedszkola Sióstr Boromeuszek.
Musisz być szalonym, żeby zrobić coś takiego – powiedział Franciszek do proboszcza. – Ale Pan Bóg uwielbia takie szaleństwa! – dodał papież i... wziął na ramiona żywego baranka.
Czy chodziliście na Roraty? – zapytaliśmy kilku aktorów i dziennikarza. Przeczytajcie, co nam odpowiedzieli.
Drzwi do Bazyliki Bożego Narodzenia są dla małych. Wielki nie wejdzie do środka na wyprostowanych nogach. Może tylko osioł nie miałby problemu, ale taki całkiem mały.
Dostałam list z ostrzeżeniem, że jeśli nie wyślę go do grupy przyjaciół, to spotka mnie nieszczęście, może nawet śmierć. Trochę się wystraszyłam, podane były konkretne przypadki szczęścia i nieszczęścia. Zmartwiona
O świętach i o domu pachnącym jedzeniem rozmowa z aktorką Małgorzatą Ostrowską-Królikowską