Zasady są ważne
Kilka ulic dalej mieszkają kuzyn i kuzynka moich dziewczynek. Posiadają psa, Kokę. Sam nie wiem, czy ją lubię, czy mnie raczej denerwuje. Byłem szczeniakiem, gdy podczas urodzin Kuby ujrzałem to maleństwo mieszczące się w ludzkiej dłoni. Ale chociaż tak małe, to żywe jak iskra i jeszcze bardziej ruchliwe. Rzuciła się na mnie z warczeniem, piskiem i szczekaniem.