Kiedy będą lampiony?
Nie dało się jednak za bardzo rozmawiać, gdyż trzylatka nieustannie się wtrącała, zadawała wiele pytań, a gdy pojęła, o co chodzi, to stwierdziła krótko, że ona też potrzebuje lampion, że też będzie chodziła na roraty. Wreszcie brat jej przypomniał, że ma uzupełnić ćwiczenia, z czego Zuzia jest dumna. Teraz i ona ma zadania. Mama siada obok niej, czyta polecenia, hamuje zapał córki, która zamaszystym ruchem koloruje rysunki.