Mecze Liverpoolu, Sportingu Lizbona, FC Porto, Atletico Madryt, Espanyolu Barcelona czy Celty Vigo sędziował… gimnazjalista Kuba.
Są sportowcy, którzy przypominają rycerzy. Walczą do upadłego. Zawsze ze szlachetnym sercem.
W kościele księży pallotynów pod wezwaniem św. A. Boboli pod Szyndzielnią w Bielsku-Białej służą przy ołtarzu do Mszy Świętej chłopcy od drugiej klasy szkoły podstawowej.
Najmłodszy był Pele. Najstarszy Roger Milla. Najszybszy Hakan Sukur. A Ernest Wilimowski miał wyjątkowego pecha.
Chcieli być tacy jak tata. Nie rozstawali się z piłką. Razem grali w garażu, gdzie ustawiali dwie małe bramki, i na podwórku. Na boisku są rywalami. W życiu – najlepszymi przyjaciółmi.
W stroju reprezentacji wystąpił jako piłkarz, lekkoatleta, hokeista i łyżwiarz. W wolnym czasie uprawiał tenis, pływanie i jazdę na nartach. 100 lat temu był idolem Polaków.
Jasiek od oscypków, Michał od skakania, Antek od śpiewania i dziesiątki innych zdolnych - Ministranci z parafii św. Marii Magdaleny
Dla piłkarzy są jak ojciec... lub dziadek. Bez rad trenera nawet najlepsi strzelcy na boisku byliby bezradni.
Czy rzut karny to loteria? I dlaczego „Lewy” strzela jedenastkę na dwa tempa?
Dopiero co chodzili do szkoły podstawowej. Gdy nagle eksplodował… ich talent.