Choć nieludzko zmęczony, Papież jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: „Martwimy się o waszą świątobliwość”. – Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.
Bardzo lubię otrzymywać listy. Do dziś pamiętam, jak biło mi serce, gdy do drzwi naszego domu dzwonił listonosz i po chwili mama wołała: „Gabi! List do Ciebie!”. Napięcie jeszcze bardziej rosło, kiedy na kopercie nie było nadawcy. – Kto też do mnie napisał? – myślałam.
W niedzielę „Hosanna!”. W piątek „Ukrzyżuj!”. Trzy dni później, wczesnym rankiem, zmartwychwstanie.
Zawsze miał to, co chciał. Niczego mu nie brakowało. Samochody, pieniądze, podróże, ale w środku… czuł pustkę. Nie wiedział, że to miejsce dla Najważniejszego
Najdłuższy wiadukt, najstarszy znak drogowy, samochód czy kino. To wszystko jest w Polsce.
Zawsze w piątek po oktawie Bożego Ciała przypada Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tym roku to 16 dzień czerwca.
Na trudne pytania odpowiada ojciec prof. Jacek Salij, dominikanin
Listonoszka z Ávila opowiadała, że czegoś takiego jeszcze nie było. Żeby dwa razy w ciągu dnia z pełną torbą listów iść pod ten sam adres.
Jan Matejko (1838–1893), „Bitwa pod Grunwaldem”, 1878, Muzeum Narodowe w Warszawie