Zaborcza przyjaciółka
Mam przyjaciółkę, z którą znamy się od bardzo dawna, chodzimy razem do liceum, siedzimy razem w ławce. Od pewnego czasu (a może od zawsze?) jej zachowanie w obecności chłopaków zaczyna mnie przytłaczać. Ona zawsze jest tą "przebojową", zaczepia ich, rozmawia, jest prostolinijna. Męczy mnie to, bo wtedy ja zawsze czuję się stłumiona, taka na drugim planie. Jestem osobą dość otwartą - ale w jej obecności coś mnie zamyka w sobie. Ona flirtuje z połową chłopaków i mówi, że mogłaby być z którymkolwiek z nich jeśli tylko się uda. Gdy jesteśmy we dwie, wszystko jest super. Ona odcina mnie od chłopaków, bo traktuje ich jako potencjalnych partnerów na przyszłość
Licealistka