Krytycznie o rodzicach
Moi rodzice zawsze wytykają mi błędy itp. Oni nie nadają się na rodziców, bo np. pytam się taty, czy pomoże mi w zadaniu, a on mówi „zaraz” i tak potem mi nie pomoże, a moja mama tak samo. Dlatego piszę do starszej przyjaciółki. Gdy mama zapomni wziąć telefon z domu, to każe mi przynieść, a gdy ja proszę, żeby chwyciła po drodze mój telefon, to mówi, że ja też mam nogi itp. Wychowywać się musiałam sama, nikt mi nic nie pokazał, chyba, że dziadek, który się mną opiekował. Musiałam sama się uczyć podstawowych prac domowych. Czy takie osoby to rodzice? Co mam dalej robić?
12-latka