Przez pierwszych trzysta lat istnienia Kościoła wyznawcy Jezusa znosili prześladowania, ginęli w męczarniach albo ukrywali się całymi latami.
Gdyby władcy wybierali biskupów, byliby nimi zawsze ludzie życzliwi władcom, ale niekoniecznie Bogu. Kalikst II temu zaradził.
Bez butów, ubrani w proste lniane szaty król Ludwik i jego brat Robert wprowadzali do Paryża koronę cierniową po Zbawicielu. Mieszkańcy stolicy na kolanach witali świętą relikwię.