Nie wiem, co czuję
Od dawna podoba mi się kolega z oazy, ministrant, z którym mam w miarę częsty kontakt w kościele, w salkach. Wydawało mi się, że i on na mnie zerka, koleżanki z pełnym przekonaniem mówią, że on na mnie spogląda inaczej niż na pozostałe dziewczyny. Niestety, on nic więcej poza tym nie zrobił i nie robi. Zaczyna mnie to drażnić, bo przecież on jest chłopakiem, a nie ja. Próbowałam z tym skończyć, ale nic z tego, to jest silniejsze ode mnie. Co ja powinnam czuć?
Licealistka