Na zbiórki przynoszą plastikowe butelki i gazety. A w listopadzie, w dniu św. Tarsycjusza, urządzają prawdziwy pokaz fajerwerków.
Na kamienistej ziemi, nieopodal drogi wiodącej ku nadmorskiej Ostii, klęczał niemłody już, brodaty mężczyzna. Miał związane ręce. Dookoła stało kilku żołnierzy w grzebieniastych hełmach, a nieco dalej grupa gapiów.
Ponad sto lat temu bł. Karolina Kózkówna nauczała dzieci pod gruszą. Z tego dwustuletniego drzewa zaszczepiono i wyhodowano sadzonki.
Za trzy minuty spektakl. „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do ciebie uciekamy” – szepcze w myślach aktor i... wychodzi na scenę.
Na zbiórki przynoszą plastikowe butelki i gazety. A w listopadzie, w dniu św. Tarsycjusza urządzają prawdziwy pokaz fajerwerków.
To, co wrzucasz do sieci, co udostępniasz, lajkujesz, nie ginie i może stać się problemem. Nawet w przyszłości.
Mam nadwagę i jest mi z tym źle. Nie chcę się odchudzać jak typowa nastolatka, nie udało mi się to nigdy. Jednak czuję, że moje łakomstwo jest na granicy grzechu. Czy można ten porblem rozwiązać tak, by to nie była próżność? Gimnazjalistka
Co miesiąc układają kostkę Rubika – kto szybciej. Co tydzień strzelają gole – kto więcej. Codziennie przyjaźnią się ze św. Tarsycjuszem – kto mocniej.