Wrzesień już w połowie. Zimno się robi, wstawać się nie chce. Wydaje mi się, że wakacje były dawno, dawno, dawno. I w ogóle nieprawda.
„To je krótczé, to je dłudzé. To kaszëbskô stolëca...”. Dobrze znać ten język – żartują uczniowie. – Dzięki temu wreszcie rozumiemy, co mówią nasi dziadkowie.
Witamy gorąco Redakcję i wszystkich czytelników „Małego Gościa Niedzielnego”.
Jestem 15-latką, chodzę do II klasy gimnazjum. Nie mam chęci do nauki. Moi rodzice chcą mi pomóc, a ja się wtedy denerwuję, nie zgadzam się. Jednocześnie sama martwię się o swoją przyszłość. Niepewna
"Być misjonarzem, to nie ofiara którą składam Bogu lecz łaska i to największa łaska, jakiej mi Bóg udziela...
Balony wypuszczone w Polsce, po sześciu godzinach lotu wylądowały w Austrii.
W czasie zbrodni katyńskiej wymordowano ok. 22 tys. osób. O ich mogiłach nie wolno było jednak nawet pamiętać.
Włodek ujrzał hitlerowskie auto. „Zrobię psikusa” – pomyślał. „Jeśli wsypię do baku cukru, silnik się zatrze, a samochód nie pojedzie”.