Kiedy nadchodzi dyewor, a polo jest usłane lakalatwe, awobi i nayko z Pabo idą nino. A gdy wstaje dyeceng, widzą, jak powstaje dla nich szkoła – dzięki wielu dano maleng z Polski.
Jest taka szkoła, gdzie razem uczą się dzieci rodziców chorych na trąd i ci, którzy z trędowatymi nie chcieli mieć nic wspólnego. Wymyślił ją polski misjonarz.
Zamiast kupić sobie kawałek trzciny cukrowej, polskie dzieci odkładały grosiki na remont waszej szkoły – nauczyciel tłumaczy przejętym uczniom. – Nowy rok szkolny zaczynacie w najpiękniejszej szkole w okolicy.
1 września to początek roku szkolnego. Dla jednych radość ze spotkań ze znajomymi dla innych ciężki czas końca wakacji.
Około 100 osób uczestniczyło w sobotę w I Ogólnobiałoruskim Dyktandzie Języka Polskiego, zorganizowanym przez ambasadę RP w Mińsku we współpracy z Uniwersytetem Śląskim. Zwycięzca przyjedzie na miesiąc do Polski na obóz językowy.
Cała klasa mieści się w osobowym samochodzie wychowawcy. Przerwy w lekcjach wybija zegar ratuszowy, a niektórzy uczniowie po lekcjach wracają do swoich... żon.
Wybitni naukowcy, profesorowie, eksperci. Dziś uczą innych. Kiedyś sami chodzili do szkoły. Jakimi byli uczniami? Czego w szkole uczyli się najchętniej? Kiedy wiedzieli, że pójdą tą drogą?