Jak by się Pan określił jednym słowem? – pada pytanie dziennikarza. – Genialny – odpowiada Cristiano Ronaldo. – Jaka jest trójka najlepszych piłkarzy świata? – dopytuje się dalej dziennikarz. – 1. Cristiano Ronaldo, 2. Cristiano Ronaldo, 3. Cristiano Ronaldo – odpowiada z niezmąconym spokojem piłkarz.
Trenerzy Hiszpanii i Włoch zaskoczyli kibiców, ale nie zaskoczyli rywali. Duże aspiracje potwierdziła Chorwacja.
Wicemistrz świata niespodziewanie przegrał swój pierwszy mecz. Oba spotkania w tzw. grupie śmierci stały na bardzo wysokim poziomie.
Niezwykle zaciekłą walkę oglądaliśmy w wieczornym meczu. Szwedzi prowadzili 2:1, ale przegrali i muszą pakować walizki.
Jeszcze na tych mistrzostwach nie było meczu z tak wyraźną przewagą jednej drużyny nad drugą. Hiszpanie strzelili Irlandczykom cztery gole, a mogli zdobyć nawet dziesięć. Mistrz świata pokazał, że będzie się liczyć w walce o tytuł.
Każdą strzeloną bramkę Jakub Błaszczykowski dedykuje zmarłej mamie. Jako dziecko przeżył straszną tragedię. Taką, po której niejeden człowiek nigdy by się już nie podniósł.
Włosi obawiali się, że Chorwaci i Hiszpanie umówią się na remis 2:2, który by eliminował Italię. Układów jednak nie było. Włosi, u których niedawno wykryto aferę korupcyjną, otrzymali więc lekcję uczciwego futbolu.
Niemcy były zdecydowanym faworytem. Do tej pory mogło się wydawać, że nie mają słabych punktów. Trener Włochów, Cesare Prandelli udowodnił, że jednak mają. I to bardzo poważne.
Wynik nie do końca oddaje to, co się działo na boisku. Przewaga Niemców była ogromna i Grecy mogą być szczęśliwi, że uzyskali honorowy wynik.
Ocalisz życie, jeśli krzykniesz: „Niech umrze Chrystus” – usłyszał. Oprawcy myśleli, że skoro José Sánchez del Río ma tylko 14 lat, łatwo da się złamać. Pomylili się.