Śnieżnobiałe, herbaciane, żółte, pomarańczowe, różowe, czerwone, a nawet ciemnofioletowe. Mają setki kształtów i kolorów. Roznoszą wokół lekko słodki, bardzo przyjemny zapach.
O Carpaccio słyszeliście? Ponoć najlepsze jest z wołowiny albo cielęciny, cienko pokrojone. Ale ja tu nie jedzeniem się zajmuję, tylko oglądaniem.
Już po raz kolejny w pierwszym tygodniu ferii w naszym Domu w Lublinie przy Lawendowej odbyło się Oratorium Zimowe. W tym roku pod hasłem: „Strażnicy światła”.
Matko Boska Grzeszników z Banneux, módl się za mieszkańców Belgii.
– Jako ministrant stałem najbliżej Pana Jezusa, ale nie zawsze potrafiłem to docenić – wspomina Andrzej Lampert, były ministrant w parafii św. Floriana w Chorzowie.