Niekończące się równiny Serengeti, krater Ngorongoro, śniegi Kilimandżaro i dumni wojownicy…
Zimno, ciemno, po ulicach spacerują renifery... Aaa, no i jeszcze te fiordy, co z ręki jedzą...
Chrześcijanie dla lwów! - krzyczał oszalały tłum w rzymskim amfi teatrze, bawiąc się oglądaniem śmierci męczenników. Dziś jest podobnie, tylko lwy są inne.