Był jednym z najwspanialszych polskich dowódców, a żołnierze nazywali go „Bacą”.
Wirująca dłoń, przyczajony smok, osiemnaście rąk. To nie tytuły filmów akcji. To techniki karate.
Ewangelia w pantomimie. Po angielsku, włosku czy chorwacku – Msze św. i spowiedź. I setki wolontariuszy wskazujących dobrą drogę.
Domy podcieniowe, obserwatorium Kopernika, zamek biskupi, ruiny schronów i białe żaglówki w Krainie Wielkich Jezior. Miejsce prawie idealne.
Rozmowa ze Zbigniewem Zamachowskim - Czy wielki aktor czyta własnym dzieciom? Dlaczego Marysia znudziła się „Witch”? Czy do prawdziwych świąt potrzebny jest karp?
Ma 7 lat i od urodzenia cierpi na rdzeniowy zanik mięśni.
Rozmowa z Beatą Polak, perkusistką
Kuba nie potrafi samodzielnie oddychać. Nie potrafi sam jeść. Potrafi posłać najłagodniejsze na świecie spojrzenie.
Żołnierze nazywali go „Bacą”. Mimo dwóch klęsk i straty sprzętu, swoją jednostką dowodził przez całą wojnę.
17 stopni mrozu. Leśnicy dostarczyli drewno, a rolnicy kostki siana. O resztę każdy musiał postarać się sam.