Polski supersamochód Arrinera Hussarya GT wystartował w wyścigu w Wielkiej Brytanii.
Pojawił się na świecie 6 czerwca 1973 r. A mówiąc ściślej, zjechał z taśmy w fabryce samochodów w Bielsku-Białej.
Nie wygląda zbyt imponująco, a bierze udział w wielkim wyścigu.
Na początku marzyli o samochodzie. Później poznawali samochód, śrubka po śrubce. W końcu samochodowi dali... swoje nazwisko.
Naklejony znaczek, wypisany adres, koperta ląduje w czerwonej skrzynce i… list mknie do adresata. Priorytetowy przyjdzie jutro, ekonomiczny za 3 dni.
Najdłuższy wiadukt, najstarszy znak drogowy, samochód czy kino. To wszystko jest w Polsce.
Patrząc na zdjęcia trudno w to uwierzyć, ale ten samochód to prawdziwy skarb.