Nadeszła pora, wszyscy do wora – więc również i ja wskoczyłem do wora. Zrobiłem to bez specjalnej chęci, ale co mus, to mus. Pociechą dla mnie jest jedynie to, że w kartoflanym worze wyglądam zupełnie nieźle.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.
...Dziękuję za wszystko w imieniu też innych" w: Obuchem w głowę czyli nasze spotkanie z Matką Teresą