Noworoczne refleksje
Nie mam sprecyzowanych planów na swoją przyszłość. Chcę podjąć się zawodu, w którym będę miał kontakt z ludźmi. Nie chcę narażać mojej rodziny na koszta, dlatego staram się zapomnieć o renomowanych uczelniach. Chcąc odciążyć domowy budżet wybrałem pobliskie liceum. Mam rodzeństwo kocham je. Nie rozumiem szufladkowania ludzi i ,,lansu'' na podstawie ukończonych uczelni czy zasobności portfela. Jeżeli będzie się ambitnym można osiągnąć cel. Chcę być dobrym człowiekiem. Nie piję, nie palę, dlatego niektórzy znajomi patrzą na mnie z półuśmiechem. Nie przeszkadza mi to. Zastanawiałem się nad medycyną ,ale najbliższy uniwersytet z tym kierunkiem jest daleko, a koszta mówią same za siebie. Mam nadzieję, że odnajdę swoją drogę.
17-latek