Tłumy na Stadionie Narodowym kibicowały setkom doświadczeń i eksperymentów.
Po Bogu najbardziej kochał młodzież. Jest jednym z najciekawszych świętych.
Człowiek podziwia jego siłę, odwagę i spryt, i widzi w nim zwierzę groźne, nieobliczalne, którego trzeba się bać.
Opuścił mecz swojej drużyny po raz pierwszy od… 37 lat. Klub przygotował mu niespodziankę.
Kto nie czytał książki „Lato leśnych ludzi” Marii Rodziewiczówny, musi nadrobić zaległości. Tym bardziej, że w Republice Ściborskiej powstaje pierwsze muzeum poświęcone tej pisarce.