Wszechobecny smutek
Przyglądam się wszystkiemu i wszystkim. Niestety, wyniki nie są dobre. Jako wierzący jestem w mniejszości, samotny. Coraz mniej mam wspólnego z rówieśnikami, którzy imprezują, korzystają z używek, no i odsuwają się ode mnie. Nie mam szczęścia do dziewczyn, które wybierają bardziej rozrywkowych kolegów. Zawsze byłem poważny, ale teraz ma wrażenie, że smutku już za dużo.
16-latek