Agnieszka Korpal ze Szczecinka chce w ciągu 16 dni wjechać rowerem na Koronę Gór Polski
Nie ma tam korony ani królewskiego jabłka. Mimo to miejsce zachwyca bogactwem, przepychem i potęgą.
W koronie, z zębami na języku, kostnym grzebieniem i złotymi łuskami. Takie ryby na miejskich tarczach.
365 lat temu w katedrze lwowskiej król Jan Kazimierz oddał Polskę pod opiekę Matki Bożej
Królestwa Polskiego już nie ma, a jednak cały czas opiekuje się nami Królowa.
Rosną w lasach, w parkach, w ogrodach botanicznych, ale także w przydomowych ogródkach i przy drodze do szkoły. Chronią od hałasu i dają odpoczynek w swoim cieniu. Pień i korona to ich najważniejsze cechy.
Chciałbym zobaczyć tę piękną ziemię za Jordanem i te piękne góry, i Liban (Pwt 3, 25)