Swój dyżur rozpoczęła załoga w Ostrowie Wielkopolskim.
Motocykl dojedzie na miejsce wypadku nawet w 4 minuty! – W zakorkowanym mieście to czasami jedyny sposób – mówi pielęgniarka, pani Małgosia.
Błyskają lampy, ratownicy pędzą do karetki. Ruszają na pomoc, nie ruszając się z miejsca.
Po 4 minutach od zgłoszenia są już powietrzu. Latające karetki to prawdziwa elita wśród ratowników.
Za późno trafił do szpitala, bo… nie było karetki. Pacjenci często przegrywają walkę z czasem. Wielu umiera, zanim w ogóle zostanie przebadanych.
Po 4 minutach od zgłoszenia są już w powietrzu. Latające karetki to prawdziwa elita wśród ratowników. fot. Tomasz Jodłowski
Na ulice Olsztyna wyruszyły rowerowe patrole ratownicze PCK.