Żartobliwa skarga
Jeden się na mnie boczy, drugi ma problemy, bo bidulek sam nie wie, czego, czy raczej kogo w życiu chce, trzeci jest na etapie patrzenia! Rany! I jeszcze czwarty nie ma pojęcia, że mnie kocha. Czy to jest jakaś zaraza? Muszę się przełamać i zagadać. Czy powinnam? W sumie to nie wiem, ale metoda na milczącą średnio działa. Następnym razem jak będzie tak na mnie patrzył, to zawiążę mu oczy. Dobra, w sumie jest to całkiem przyjemne. Ale ile można być na etapie flirtu? No ile ja mam lat? Niby stara jeszcze nie jestem, ale…
Licealistka