Księdza Jana Machę będziemy wspominać 2 grudnia
Nakręciły serial kryminalny. Tworzą kabaret. Robią wywiady i reportaże. A ostatnio pracują nad filmem w technice 3D. Bo telewizja to oczko w głowie dzieci z Mysłowic.
Ciemną uliczką obok katedry idzie postać w czarnej pelerynie i kapeluszu. Tam gdzie przejdzie robi się jasno i bezpiecznie.
Mają osiem i czternaście lat. Razem łowią ryby, ścigają się na quadzie, a na scenie zamieniają się w starszych panów.
Jest piękny słoneczny dzień. Rolando bierze książki i biegnie do pobliskiego lasku. Śpiew ptaków i ciszę mąci jakiś szelest. To partyzanci. Jeden wyciąga broń i chce strzelać.
Takich dwóch jak ich trzech nie ma ani jednego. Ale przed Euro 2012 na pewno jeszcze się znajdzie.
Biała polarowa bluza, medalik, szarfa i znaczek. Stoją ze sztandarem na Mszach szkolnych, niedzielnych i w środy podczas nabożeństw do Matki Bożej z Koźla.
Za pobicie policjanta na meczu trafił do więzienia. I bardzo dobrze!
Chcą śpiewać. Próbują, nie zniechęcają się, kiedy czasem coś nie wyjdzie. Nawet na YouTube słuchają łacińskich śpiewów gregoriańskich.