Nie martwmy się
Od jakiegoś czasu czytam Biblię (to znaczy, czytałam zawsze, ale zwykle na zasadzie losowania, niedawno postanowiłam czytać codziennie co najmniej dwa rozdziały, tak, żeby przeczytać w końcu Pismo Święte od deski do deski), Ciągle jestem w Księdze Rodzaju i w opisie wygnania z Raju, niby tak dobrze znanym, natrafiłam na zdanie, które uderzyło mnie z ogromną mocą. ,,Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i jego żony odzienie ze skóry i przyodział ich". W momencie, który ośmielę się nazwać najmroczniejszym momentem w historii ludzkości, Bóg nie tylko zapowiada przyszłe zbawienie i daje nadzieję, ale też troszczy się o najprostsze, doraźnie potrzeby.