Nowe problemy
Nigdy nie myślałam, że zacznę mieć takie problemy. Do tego roku swobodnie rozmawiałam z kolegami, nie było żadnych dziwnych sytuacji. Teraz kolega z klasy kręci się koło mnie, dosiada się, gdy tylko jestem sama w ławce, próbuje się umawiać. Tymczasem on jest dla mnie tylko kolegą, bo marzę o innym, też z naszej szkoły. Poznaliśmy się, zaprosił do znajomych, dobrze się nam pisze. Niestety, w szkole raczej nie rozmawia ze mną. Gdy próbowałam na przerwie podejść, pogadać, był zdenerwowany, onieśmielony, więc dałam sobie z tym spokój. Czy to musi być takie skomplikowane?
Licealistka