Niepijąca komentuje
Przeczytałam list "jedynej niepijącej" gimnazjalistki. Wydaje mi się, z perspektywy czasu, że nie ma potrzeby aż tak bardzo bać się tego "ostracyzmu" ze strony rówieśników. My, młodzi, tyle mówimy (i to jak głośno) o indywidualności, tolerancji, o poszanowaniu swojej osobowości i poglądów, ale jakoś nie odnoszą tego do kwestii imprez i spożywania alkoholu.Nie bez przyczyny nie powinien być on sprzedawany osobom poniżej 18-ego roku życia. Pominę już kwestie zdrowotne, bo o tym każdy wie, ale 18-lat jest taką umowną granicą, gdy człowiek powinien już w pełni świadomie i odpowiedzialnie kierować swoim życiem i dokonywać wyborów. Tak się składa, że nawet licealiści mają z tym ogromny kłopot, również w kwestii picia, więc jak mają sobie z tym radzić gimnazjaliści?
Maturzystka