Jeszcze na tych mistrzostwach nie było meczu z tak wyraźną przewagą jednej drużyny nad drugą. Hiszpanie strzelili Irlandczykom cztery gole, a mogli zdobyć nawet dziesięć. Mistrz świata pokazał, że będzie się liczyć w walce o tytuł.
Niezwykle zaciekłą walkę oglądaliśmy w wieczornym meczu. Szwedzi prowadzili 2:1, ale przegrali i muszą pakować walizki.
Dawno już nasi piłkarze nie byli tak blisko awansu do ćwierćfinału wielkiej imprezy. Nasz piękny sen się skończył. Może jednak EURO 2012 stanie się przebudzeniem naszego futbolu. Bo chyba mamy drużynę, która może kiedyś stać się groźna dla najlepszych.
Po dwóch słabych meczach przebudził się portugalski as, Cristiano Ronaldo. Strzelił dwa gole i dwa razy trafił w słupek. Wicemistrzowie świata, Holendrzy, nie zdołali w mistrzostwach zdobyć ani jednego punktu.
Włosi obawiali się, że Chorwaci i Hiszpanie umówią się na remis 2:2, który by eliminował Italię. Układów jednak nie było. Włosi, u których niedawno wykryto aferę korupcyjną, otrzymali więc lekcję uczciwego futbolu.
W ostatnich meczach grupy D drużyny, które odpadły, zaprezentowały się lepiej od tych, które awansowały. Wyniki: Ukraina – Anglia 0:1, Szwecja – Francja 2:0.
Nie przypominam sobie tak ciekawych mistrzostw, jak te, które rozgrywane są w Polsce i na Ukrainie. Większość drużyn gra ofensywnie, ani jeden mecz nie zakończył się wynikiem bezbramkowym.
Do trzech razy sztuka (Czechy – Portugalia 0:1) Cristiano Ronaldo po raz kolejny przesądził o zwycięstwie Portugalii. Dwa razy trafił w słupek, ale za trzecim razem już się nie pomylił. Czesi długo toczyli równorzędną walkę, Portugalczycy jednak okazali się zbyt silni.
Wynik nie do końca oddaje to, co się działo na boisku. Przewaga Niemców była ogromna i Grecy mogą być szczęśliwi, że uzyskali honorowy wynik.
Francja nie odważyła się zagrać z mistrzem świata ofensywnie, nie poszła na wymianę ciosów. Straciło na tym widowisko, ale stracili też Francuzi, bo mimo defensywnej taktyki nie zdołali obronić swojej bramki.